Piosenkę bardzo lubię, ale cały album to prawdziwy majstersztyk! Cały album posiada takie dzieła jak Lovely Rita, Lucy In The Sky With Diamonds, When I'm Sixty-Four oraz dzieło Being For The Benefit Of Mr. Kite! . Moim zdaniem to jeden z ambitniejszych albumów tamtej dekady.
Post został pochwalony 0 razy
Gość
Wysłany:
Czw 0:35, 16 Sie 2007
A Dey in life, dzieło wszechczasów, niech nikt nie kwestionuje tej propozycji
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach